Recenzja : Życie jest piękne - Natalia Murawska
Tytuł : Życie jest piękna
Autor : Natalia Murawska
Wydawnictwo : Novae Res
Oprawa : Miękka ze skrzydełkami
Liczba stron : 313 str.
Ocena : 9/10
"Doświadczyłam cudu. Może nie zawsze życie układało się po mojej myśli, ale podoba mi się miejsce, w którym jestem, i wszystko, co mam. Bo właśnie to sprawia, że życie jest piękne."
Cornelia - 17-letnia dziewczyna, która ma wielkie marzenia na przyszłość, wspaniałą przyjaciółkę, fajnych rodziców, życie typowej nastolatki, które lubi.Bohaterka, która jest raczej skryta, lubi schować się za dobrą książką.
Natalie - 17- letnia dziewczyna, przyjaciółka Corneli, przebojowa, odważna, silna, ale tylko pozornie.Flirciara, która można powiedzieć, że ma talent aktorski - talent do nakładania masek.Tak naprawdę wrażliwa dusza, marzycielka, posiadaczka wielu ran.
Natalia w swojej książce porusza tematy bardzo ważne tematy.Zacznijmy od zadania sobie pytania - Ile razy potrafimy narzekać na otaczający nas świat ? Marudzimy, nie umiemy cieszyć się najprostszymi rzeczami.Pierwszym wątkiem, jakiego możecie spodziewać się w tej książce, jest przyjaźń Cornelii i Natalie.Są to dwie nastolatki, które z pozoru różni dość dużo, ale tylko one potrafią się zrozumieć nawzajem.Przyjaźń w tej młodzieżówce jest wyjątkowo pięknie opisana.Jedna dla drugiej jest w stanie zrobić naprawdę wiele, wspierają się jak tylko mogą. Gdy Cornelia dowiaduje się o swojej chorobie, jaką jest białaczka, przeżywa prawdziwy kryzys w swoim 17-letnim życiu.Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, co ona musiała czuć.Cały świat wali ci się na głowę, wszyscy chcą cię wspierać, a ty myślisz tylko o tym, że wszystko się zmieni.W życiu Corneli pojawia się również tajemniczy chłopak, który chce nauczyć ją, że życie jest piękne.Trzeba umieć czerpać z niego jak najwięcej i jak najmocniej.Pokaże dziewczynie, że nie musi walczyć o wszystko sama.
"Chcę, żeby moje życie było piękne...- mówię w myślach, a kiedy otwieram oczy, gwiazdy już nie ma"
Skupmy się teraz na Natalie, bo to również jest ciekawa postać.Jest to dziewczyna uważana za flirciarę, każdy facet marzy o tym, by znalazła się w jego ramionach. Natalie jest bardzo atrakcyjna, odważna, silna, ale tylko z pozoru.Prawdziwa Nat jest bardzo wrażliwa, skrywa się za maskami, które umie potrafi fantastycznie przybierać.Zgrywa osobę, która nie przejmuje się niczym, a naprawdę przytłaczają ją problemy rodzinne i duchy przeszłości.Alkoholizm matki sprawia, że dziewczyną nie ma tak naprawdę kto się zająć.17-latka powinna mieć obecną w swoim życiu matkę, która wytłumaczy jej parę spraw, pogada jak najlepsza przyjaciółka i pokrzyczy jak kochająca matka.Jedna chwila zapomnienia i nieostrożności sprawi, że życie tej młodej dziewczyny wywróci się do góry nogami.W jej życiu również pojawi się chłopak, lecz ich historia nie będzie usłana różami z powodu błędu, który popełniła Nat.Uważam, że gdyby matka Natalie miała z nią lepszy kontakt, to jej życie potoczyłoby się zupełnie inaczej.
Książka była napisana świetnie.Natalia Murawska piszę bardzo przyjemnie, przez co czyta się po prostu szybko.Masz ochotę dowiedzieć się wszystkiego.Przeczytałam książkę w parę godzin, bo byłam tak zafascynowana i stylem pisarki, i bohaterami, i fabułą, że nie mogłam się od niej oderwać.Chciałam dowiedzieć się jak najwięcej.Polubiłam bohaterów i całą historię.Przyznam się, że autorka wzbudziła we mnie wiele emocji.Temat białaczki nie jest mi kompletnie obcy, jednak wiele się nauczyłam, o objawach tej choroby, o tym jak się czuje osoba, która tej choroby doświadczyła.Jest to jedna z niewielu książek, która wywołała u mnie morze łez i gęsią skórkę.Z miłą chęcią poleciłabym tę książkę każdemu.Czemu ? Bo jest ona urocza, piękna, ale przede wszystkim mądra.Bardzo dziękuję Patrycji za możliwość przeczytania tej książki.Pozdrawiam was cieplutko ;)
Komentarze
Prześlij komentarz